15. Rajd Brodnicki - relacja


Za nami 15. Rajd Brodnicki. Załoga OPONEO MOTORSPORT Dariusz Topolewski / Filip Biesek (Opel Astra GSI) zajęła w nim 12. miejsce (4. w klasie 4) na 61 startujących załóg.

Wieczorny prolog na autodromie w Nowym Mieście Lubawskim odbył się przy sztucznym oświetleniu. Ze względu na bardzo atrakcyjną oprawę zgromadził wielu kibiców.

Podczas piątkowych zmagać nasza załoga straciła kilka sekund. Każdy kolejny zespół jechał po coraz gorszej nawierzchni, a zawodnicy OPONEO MOTORSPORT startowali jako 42-ga ekipa. Na jednym z zakrętów opona zeszła z felgi i byli zmuszeni jechać na „kapciu”. Tylko ze względu na miękką nawierzchnię felga nie rozcięła opony. Dzięki temu można ją było później oczyścić i ponowanie zamontować oponę. W rajdzie użyć można było tylko 6 kół, które były znakowane na badaniu kontrolnym.

rajd brodnicki prolog
(fot. Marcin Gagacki)

Pierwsza próba w sobotę odbyła się na brodnickim rynku. Załoga OPONEO MOTORSPORT jechała bardzo dobrze, udało się osiągnąć jeden z najlepszych czasów. Niestety na mecie nasi zawodnicy popełnili drobny błąd - zatrzymali auto za linią mety. Powinni stanąć tak, aby przednie koła były za linią, a tylne przed. Kosztowało to 5 karnych sekund. Jak się później okazało miało to decydujące znaczenie w klasyfikacji końcowej.

Kolejne problemy pojawiły się na odcinkach szutrowych. Pierwszy błąd spowodował wypadnięcie z trasy i wygięcie wahacza. W efekcie zeszło również powietrze z opony i odcinek nasza załoga dokończyła z ciśnieniem 0,4 bara w kole.

Filip Biesek: Do następnej próby mieliśmy godzinę, a samochód był niesprawny. Zaczęliśmy zastanawiać się nad wycofaniem z rajdu. Na szczęście wpadliśmy na pomysł przywiązania stalowej liny do wahacza, a drugiego jej końca do drzewa. Kilka razy gwałtowanie cofając udało się naprostować uszkodzony element. Uzupełniliśmy powietrze w kole i mogliśmy kontynuować rywalizację.

Drugi błąd również wiązał się z chwilowym wypadnięciem z trasy.

Tempo naszej załogi przez cały rajd było bardzo dobre i gdyby nie błędy, miejsce byłoby na pewno wyższe. Wielkie gratulacje należą się zwycięskiej załodze Hubert Poczwardowski / Michał Iwiński (Renault Clio), która przez cały rajd jechała bezbłędnie i zasłużenie zajęła 1. miejsce w klasie 4.

Klasyfikację generalną imprezy zwyciężył Zbigniew Staniszewski z Automobilklubu Polskiego. Drugi był Adam Wojtanka - zawodnik Team 50 Sieradz, a trzeci Paweł Węgrzynowski z Automobilklubu Toruńskiego. 

Przeczytaj oficjalne wyniki 15. RAJDU BRODNICKIEGO

Zobacz galerię zdjęć z 15. RAJDU BRODNICKIEGO

Komentarze

rajd naprawdę bardzo udany.

rajd naprawdę bardzo udany. No i wiadomo na szutrze czteronapędówki są górą. Mnie jednak osobiście bardzo podobała się piękna jazda bokami kolesia (bodajże Maciej Sztomberski) jadący tylnonapędowym BMW 328 E36. Wygrał klasę 5 pow. 2000cm3 i zajął 8 (a bez Zbyszka Staniszewskiego) 7 miejsce w generalce. Jak na tak mało konkurencyjne auto to naprawdę dobrze. Tym bardziej, że kolesie z pzmotu rajd trochę wykastrowali wprowadzając na oesach dodatkowy punkt zatrzymania auta. Dało to przewagę autom lżejszym i 4WD, a E36 na pewno do takich nie należy.

hd-wideo

See video